Jacek Marciniak
Opis zrzutki
Człowiek bardzo sprawny fizycznie, znający kilka rodzajów sztuk walki, czynny zawodowo, uczynny.
Nie było rzeczy niemożliwych, jeśli ktokolwiek potrzebował pomocy zawsze ją od Jacka uzyskał.
W kwietniu 2023 roku Jacek został potrącony przez samochód. Nie ochroniło go, że był na przejściu dla pieszych i miał zielone światło. Wypadek. Zdarza się. Kierowca, który potrącił Jacka nie zbiegł z miejsca wypadku, przyznał się nawet do spowodowania tego wypadku. Kierowcą okazał się lekarz, który w naszym przekonaniu po prostu przyznając się do winy jednocześnie pozbył się problemu. Pan doktor poprosił na sprawie karnej o dwa lata w zawieszeniu, a sąd ustosunkował się do tego pozytywnie i przyznał Jackowi 2000 zł.odszkodowania tytułem strat. Pan doktor wykazał się przy tym dochodem miesięcznym prawie dziesięć razy przekraczającym miesięczne uposażenie Jacka.
Ze skutkami wypadku Jacek walczy do dzisiejszego dnia. Początkowo wydawało się, że to tylko złamanie nogi.. zrośnie się będzie dobrze, trochę poobijany, jakiś siniak i zadrapania na głowie. Dobremu człowiekowi łatwiej się pomaga, dlatego wielu z nas poświęcało swój czas, żeby w tym pierwszym trudnym dla niego okresie wspomóc i psychicznie i fizycznie czy nawet czasem finansowo. Zwolnienie lekarskie i teraz zasiłek rehabilitacyjny to poważne uszczuplenie środków finansowych. Niewielkie oszczędności zostały wyczerpane, możliwości dodatkowej pracy nie ma z racji dalszej niezdolności do pracy. A leczenie jak na razie trwa i nie tak szybko wróci do pełni sił, chociaż wszyscy bardzo mu kibicujemy.
Obrażenia okazały się jednak dużo poważniejsze niż początkowo wyglądało. Siniak na głowie okazał się pęknięciem kości czaszki i krwiakiem. Następstwem uszkodzeń głowy jest ubytek słuchu w prawym uchu 60%, problemy z pogarszającym się wzrokiem. Dochodzi problem narządu ruchu. Noga się zrosła owszem, ale dojście do pełnej sprawności to już długotrwały proces i niestety kosztowny. I on i my wiemy, że rekonwalescencja jeszcze potrwa. Rehabilitacja w wydaniu publicznym.. chyba pozostawimy ten temat bez komentarza. Jak jest każdy wie. Nadzieję na poprawę słuchu daje aparat słuchowy.
W marcu 2024 nawet mu dobrano aparat i pozwolono przez tydzień testować. A potem przyszła proza życia. Aparat kosztuje 12 000 zł, (NFZ zwraca nieco ponad 1000). To kwota poza zasięgiem Jacka. Do tego dochodzą jeszcze kosztowne zabiegi fizjioterapeutyczne, żeby móc normalnie funkcjonować.
Ktoś powie może, że należy mu się odszkodowanie z OC sprawcy. Tak, należy się ale po zakończeniu leczenia i po sprawie cywilnej w sądzie. A wiemy, jak sądy działają, może to potrwać kilka lat.